Kwiaty polne

Przyroda stanowi nieodłączną część piękna Polski. Czy to w górach, nad morzem, w mieście lub nawet naszym własnym domu czy ogrodzie – rośliny spotykamy wszędzie. Najczęściej jednak wrosły one na tyle w nasz krajobraz, że nie zastanawiamy się ani nad ich pochodzeniem, ani też właściwościami i funkcją. 

Wrotycz
Rumianek i koniczyna

Początek sierpnia wyznacza jednocześnie w Polsce przełom lata. Łąki, lasy, rowy, mokradła czy nawet miejskie trawniki i skwery (jeśli nie są zbyt często koszone) uginają się pod ciężarem obficie kwitnących polnych roślin, będących domem dla wielu gatunków małych zwierząt, w tym także owadów. Zależnie od miejsca i regionu, zobaczyć możemy teraz kwitnący krwawnik, koniczynę, dziewannę, rumianek, chabry (w niektórych częściach Polski znane też jako bławatki), dziurawiec, macierzankę, dziką marchew, cykorię, wrotycz, jasnotę, nawłoć czy też rdest oraz wiele innych gatunków. Rośliny te wydają nam się dobrze znane, wręcz pospolite, na stałe zrośnięte z polskim krajobrazem, nie poświęcamy im więc zwykle wiele uwagi, często koncentrując się na innych, może bardziej ozdobnych i pożądanych gatunkach, często przybyłych do nas zza granicy. Uważam jednak, że to błąd. Polska flora, także ta polna, jest bardzo różnorodna i ma do zaoferowania bardzo wiele, trzeba tylko chcieć to dostrzec.

Krwawnik (białe kwiatostany w lewym, dolnym rogu)
Driakiew

Samych gatunków koniczyny rośnie w Polsce dziko ponad dwadzieścia, krwawnika – dwanaście, dziewanny i dziurawca – osiem, rumianku – dwa, chabrów – dwadzieścia dwa, z których niewątpliwie najbardziej znany większości z nas jest bławatek, a inne wydawać by się mogły bardziej podobne do ostu (jak np. driakiewnik) , a wrotyczu i jasnoty – pięć. Wiele z dziko rosnących u nas roślin ma cenne właściwości lecznicze; np. przeciwzapalne, a także znajduje zastosowanie w kosmetyce. Nie wszystkie te gatunki są jednak rodzime, niektóre, mimo iż mogą wydawać nam się rdzennie polskie, zostały do nas sprowadzone – jak na przykład pochodząca z Ameryki Północnej nawłoć. Kwestiami tymi zajmiemy się w kolejnym, czwartkowym wpisie. Omówimy wtedy także na wybranych przykładach obecność roślin polnych w literaturze i sztuce polskiej.

*Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego #kulturawsieci*


Źródła:

Gorzkowska M., “O czym szumią zioła”, 2013. Wyd. Bosz. Olszanica. ISBN 978-83-7576-195-5.

Kozłowski J. A., Wielgosz T., Cis J., Nowak G., Dawid-Pać R., Kuczyński S., Aszkiewicz E., Woźniak L., 2007. Zioła z apteki natury. Wyd. Publikat, Poznań.

Lingg A., “Zioła przez cały rok.”, 2011. Wyd. Weltbild, Warszawa. ISBN: 978-83-258-0398-8, 9788325803988.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Chaber_driakiewnik

http://www.gdos.gov.pl/files/artykuly/5050/Rosliny_obcego_pochodzenia_w_PL_poprawione.pdf

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *